Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych – PARPA to agenda rządowa, podległa Ministerstwu Zdrowia, która powinna nadzorować lecznictwo odwykowe w Polsce. Ma do dyspozycji wielomilionowe fundusze publiczne oraz środki prawne, niestety nie wypełnia swojej roli. W historii PARP-y nie brak afer, w których zostały zdefraudowane setki milionów złotych. Nietrudno zauważyć nepotyzm i brak profesjonalizmu związany z tą organizacją. Nasz środki wydawane są na pseudoprofilaktyczne cele, wydumane kampanie, z reguły trafiają do „przyjaciół królika” Polskie lecznictwo odwykowe jest zdominowane przez szarlatanów, często oszustów, wykorzystujących trudną sytuację chorych. W rzeczywistości alkoholicy nie mogą liczyć na profesjonalną pomoc. Jedynie oddziały detoksykacyjne wypełniają swoją rolę. Jednak te publiczne nadzorowane są przez Narodowy Fundusz Zdrowia, nie mają nic wspólnego z PARP-ą i bardzo dobrze.
Poza oddziałami detoksykacyjnymi, które w zasadzie zaspokajają zapotrzebowanie pacjentów, w Polsce funkcjonują jeszcze oddziały leczenia uzależnień i poradnie terapii uzależnień. I tu zaczynają się schody. Co prawda ich dostępność jest wystarczająca, w przypadku oddziałów stacjonarnych jest ich nawet sporo za dużo. Nasz polski model jest wyjątkiem w skali światowej. Stać nas na to, żeby wielokrotnie w ciągu roku przyjmować do stacjonarnych OTU tych samych pacjentów. Jednocześnie ich skuteczność jest wątpliwa. Zauważcie Państwo, ze w tych oddziałach praktycznie nie ma lekarzy. Pacjentów „leczą” nauczyciele, socjolodzy i podobnej profesji humaniści. Dlaczego, ponieważ PARPA nigdy nie była zorientowana na rozwiązywanie problemów alkoholowych. To towarzystwo wzajemnej adoracji służące do wydawania publicznych pieniędzy dla określonej grupy ludzi.
Dowodem na to jest sieć prywatnych pseudo-ośrodków leczenia uzależnień. Są one prowadzone przez oszustów, którzy często posiadają tytuł specjalisty terapii uzależnień z certyfikacji PARP-y. Nie spełniają norm sanitarno-epidemiologicznych, łamie się tam prawo farmaceutyczne, nie płacą należnych podatków. Powstały tylko aby zarabiać na chorych, minimum inwestycji, maximum zysku. Żałosne jest to, że właścicielka jednego z nich zasiada we władzach związku „etycznych” terapeutów. Kierownictwo PARPy od lat jest regularnie informowane o istniejącym stanie rzeczy, twierdzi, że nie ma środków prawnych. To oczywisty wykręt aby zachować bieżący stan.
Czy każdy prywatny ośrodek leczenia uzależnień wykorzystuje chorobę milionów polaków – alkoholizm, aby oszukać pacjentów?
Nie, w Polsce istnieje kilka OTU, które spełniają wymogi Ministra Zdrowia i działają w ramach prawa. Ich listę można znaleźć na stronie internetowej psychologdodomu.eu.
Z naszej strony jako przykład podajemy najstarszy OTU, który w ramach polskiego prawa działa od 2008 roku, przykład publikujemy jako dowód, że można w naszym kraju stworzyć profesjonalny, prywatny ośrodek leczenia uzależnień – NZOZ Medox.